środa, 11 sierpnia 2010

Bakłażan w miodzie

Pierwszy dzień w Bułgarii wyglądał tak: wylądowaliśmy, odebraliśmy samochód, zgubiliśmy się na drodze między Sofią a Burgas, zahaczyliśmy o Plovdiv i koło 21 dojechaliśmy do Sozopolu, gdzie czekali na nas  nasi przyjaciele. Głód zwyciężył nad zmęczeniem, dlatego od razu poszliśmy do maleńkiej, ale wypełnionej po brzegi knajpki polecanej przez całą rodzinę Oli. Mama Oli, rodowita Bułgarka, śmiała się, że kiedy spędzała wakacje nad morzem chodziła tam codziennie. Na jej widok kelnerzy wołali: jeden bakłażan w miodzie. I coś jeszcze? Ja też zamówiłam bakłażana w miodzie, na w pół śpiąc, zdając się na opinię Oli. Obudziłam się, kiedy tylko bakłażan pojawił się na stole. Fioletowa skórka tworzyła zgrabną łupinę, w której miąższ mieszał się z pomidorem i cebulą. Od długiego zapiekania w miodzie kolory lekko wyblakły, stały się bardziej przezroczyste. Ale smak, szczególnie w połączeniu z kawałkiem sera sirene, był intensywny, niezwykły, słodko-cierpko-kwaśny. Ani się obejrzałam, a talerz przede mną był pusty. Nawet Filip, nie przepadający za warzywami, sięgnął po dokładkę.
Podczas tygodniowego wyjazdu próbowałam jeszcze wielu pysznych rzeczy, które wyparły pamięć o bakłażanie. Na sam koniec, w Sofii rozmawiając z mamą Oli wspomniałam o Sozopolu i maleńkiej, wypełnionej po brzegi knajpce. Zaświeciły nam się oczy, rozmowa nabrała tempa i okazało się, że mama Oli wie, jak zrobić bakłażana w miodzie! Obsługa restauracji nie miała innego wyjścia - musiała zdradzić sekret najwierniejszej klientce.

bakłażan
pomidor
cebula
miód
przyprawy do smaku
ser sirene (albo feta)

Bakłażana przekrawamy wzdłuż. W powstałych w ten sposób łódeczkach kładziemy kilka plasterków pomidora i krążków cebuli. Doprawiamy według gustu i smaku (solą, pieprzem, bazylią, tymiankiem) i polewamy miodem. Wsadzamy do słabo nagrzanego piekarnika (70-100 stopni) i przez dwie, a nawet trzy, godziny pieczemy, aż masa w bakłażanie stanie się lekko przezroczysta, a pomidor i cebula połączą się w jedno razem z miąższem bakłażana. Podajemy z kawałkiem bułgarskiego sera sirene. Można go zastąpić fetą albo pysznym serem korycińskim.
Jeszcze nie wypróbowałam tego przepisu, ale smak bułgarskiego bakłażana ciągle krąży mi po głowie (i ustach), więc jak tylko będę mieć bakłażana i dwie, trzy godziny czasu od razu nastawię piekarnik. 

0 komentarze:

Prześlij komentarz