sobota, 2 sierpnia 2008

Pekin

Pekin. Rowerem do Nieba
Wyglądam przez okno. Szare kable wiszą nad szarą ulicą, przy której stoją szare domy. Szary to kolor Pekinu, tylko gdzieniegdzie przełamany czerwienią drzwi, świątyni czy bramy. Jednak w tej szarości jest coś uspokajającego, a nie przygnębiającego. Na jej tle wszystko wydaje się wyraźniejsze, ciekawsze i ostrzejsze. 
Tekst ukazał się w Turystyce.