W Bangkoku wózki, stoły, przenośne palniki i gabloty z jedzeniem są upchnięte wszędzie – w każdą możliwą szczelinę pomiędzy straganami z ciuchami a turystycznymi kafejkami. Bo Tajlandia to kraj, w którym jedzenie poza domem jest czymś oczywistym, a którego kuchnia urzeka i dziwi turystów równowagą smaków.
Artykuł napisałam dla Peronu4, z którym niedawno zaczęłam współpracę. Dzięki nim moja kuchnia znowu pachnie Azją.