czwartek, 8 lipca 2010

Azjatycki omlet

Moja siostra namówiła mnie wczoraj na warsztaty kuchni wietnamskiej. W maleńkim parku przy zrujnowanym budynku na warszawskiej Pradze rozłożyła się robocza kuchnia – kilka stołów, dwie kuchenki, palnik na woka. Na początku staliśmy nieporadnie, nie wiedząc co robić, ale w ciągu pięciu minut zamieniliśmy się w dobrze zorganizowaną grupę ludzi z nożami, deskami i inspirowanymi Wietnamem przepisami w rękach. Grzesiek, Tomek i Kuba – nasi kucharze-przewodnicy - uczyli szatkować kolendrę, kroić chili, filetować kurczaka, miażdżyć czosnek, wydobywać aromat z limonki. W ciągu godziny przygotowaliśmy curry z kurczaka, zupę phở, smażone tofu z sosem orzechowym, sajgonki z warzywami, świeże sajgonki podane a la maki i sezamowe omlety. Te ostatnie w wielkich ilościach szykowałam razem z moją siostrą. Są bardzo proste do zrobienia, wyglądają efektownie, a smakują wspomnieniami z wakacji.

Na omlety potrzebujemy:
kolendrę
chili
czosnek
jajka
olej sezamowy
sos ostrygowy

Kolendrę, chili, czosnek drobno szatkujemy. Do nich dodajemy odrobinę oleju sezamowego (naprawdę odrobinę! Jest bardzo intensywny w smaku) i ile chcemy sosu ostrygowego (jeden z naszych – mojej siostry i moich – ulubionych sosów, więc nie żałowałyśmy). Do tego wbijamy jajka – mniej więcej jedno na jeden omlet. Mieszamy. Na patelni rozgrzewamy olej i wlewamy niewielką ilość omletowej masy – tyle, żeby powstała cienka warstwa. Czekamy, aż omlet się zetnie i pałeczkami zaczynamy zawijać go w ciasny rulonik (łatwiej jest jeśli po każdym zawinięciu lekko przyklepiemy omlet rozpłaszczając go). Omlet można podać na przesmażonym z cebulą szpinaku, albo na grzance, albo po prostu zjeść go samego pokrojonego na małe ruloniki.
PS. Egzotyczne zioła dodają smaku, ale ten – przecież prosty – przepis można robić na wiele sposobów. Na szybko przychodzą mi do głowy szynka i bazylia, albo ser koryciński, pieprz i mieszanka ziół. Albo drobno pokrojone kurki!

1 komentarze:

Unknown pisze...

Pycha!! a do tego dużo zabawy było :)

Prześlij komentarz