W przeciwieństwie do Anny Eliot, bohaterki "Perswazji" Jane Austen, która "gdy dojrzała mgliste zarysy wielkich budynków mokrych od deszczu - nie miała wcale ochoty oglądać ich bliżej", ja zbliżałam się do Bath z bijącym sercem. Pierwszy raz usłyszałam o tym wyjątkowym mieście dwa lata temu. Są tu jedyne gorące źródła w całej Wielkiej Brytanii, zachowało urok XVIII-wiecznego uzdrowiska, jest wpisane na listę UNESCO. No i mieszkała tu Jane Austen, a Bath pojawia się niemal w każdej jej książce.
Tekst o Bath z sobotniej Turystyki.