Tuż przed weekendem od Ani Błażejewskiej (której bloga śledzę z wypiekami na twarzy) dostałam niezwykle miłą niespodziankę - sunshine award. Pomarańczowy kwiatek akurat na nadejście wiosny. Dziękuję!
Poniżej przedstawiam moich ulubieńców. Nie uzbierałam dziesięciu blogów, ale te sześć, jak najbardziej zasłużyło na nagrodę. Są zawsze i niezmiennie na najwyższym poziomie. Na większość z nich wchodzę codziennie, żeby zobaczyć, czy nie pojawiło się coś nowego, popatrzeć sobie na zdjęcia, oderwać się na chwilę od biurka i Warszawy.
Kolejność jest przypadkowa.
1. Orientacyjnie - blog Ani Błażejewskiej (wiem, że nie powinnam odsyłać kwiatka tam skąd go dostałam, ale ja naprawdę lubię bloga i zdjęcia Ani).
2. Jakub Puchalski - świetne zdjęcia z mojej ukochanej Azji (i nie tylko).
3. Makagigi i 55 pierników - pyszne przepisy, pyszne zdjęcia, pyszne opisy z Czech, a wcześniej z Izraela.
4. Whiteplate - nie trzeba przedstawiać. To jeden z pierwszych blogów, jakie zaczęłam śledzić.
5. świato-obrazy - co tu dużo ukrywać: ja też tak chcę.
6. Bartek Pogoda - ok, to był dokładnie pierwszy blog, który oglądałam regularnie. I powód, dla którego zaczęłam jeździć po świecie.