Jeździliśmy po skrzypiącym białym śniegu.
Piliśmy gorącą czekoladę na stoku.
Chrupaliśmy bagietki z serami.
Odpoczywaliśmy na słońcu pod sosnami.
Rozgrzewaliśmy się grzanym winem.
Jedliśmy founde.
A 1 stycznia wieczorem nawet otworzyliśmy szampana.
Szczęśliwego Nowego Roku!
1 komentarze:
Wzajemnie Kasiu, wszystkiego najlepszego w nowym roku! Zazdroszczę Ci tego skrzypiącego śniegu pod nartami, może mnie też się uda jeszcze w tym sezonie...
Ewa Wolińska
Prześlij komentarz