sobota, 25 lipca 2009

Walia

Gdy wychodzę z dworca prosto na rozgrzaną popołudniowym słońcem ulicę, słyszę charakterystyczny skrzek: iik, iik. Choć jeszcze nie widzę i nie czuję morza, mewy już zdradzają jego obecność.
Do niedawna nadbrzeże w walijskiej stolicy Cardiff nie nadawało się na spacery. Liczne doki wcinały się głęboko w miasto, torami przejeżdżały w ciągu minuty dwa pociągi pełne węgla, powietrze było duszne od dymu i pyłu.
Tekst o Walii w Turystyce.

piątek, 1 maja 2009

Hong Kong

W 1842 roku brytyjscy dżentelmeni objęli w posiadanie wyspę ze skalistym brzegiem, zieloną górą w centrum i kilkoma drewnianymi domkami rybaków. 
Nic nie zapowiadało, że miejsce  to stanie się finansowo-handlową stolicą świata z wieżowcami kłującymi niebo, japońskimi turystami zadzierającymi głowy i aparaty do góry i mekką zakupoholików. 
Tekst ukazał się we Voyage.

piątek, 13 marca 2009

Reszel

Reszel. Polskie cittaslow.
Mieliśmy plan idealny - uciec jak najdalej z Warszawy, w której nawet w weekend nie udaje nam się uciec od pracy. Przestać pędzić, pobyć ze sobą, a nie z komputerem i pocztą elektroniczną. Zobaczyć coś nowego, zwolnić, odpocząć, nic nie robić, nabrać sił na bieg przez życie. I wtedy usłyszałam o Reszlu, należącym do stowarzyszenia cittaslow. Włosko-angielska zbitka słów, znaczy powolne miasto, czyli wolne od stresu, chaosu i bezładnej bieganiny, którego mieszkańcy nie śpieszą się i delektują życiem.
Tekst ukazał się w Turystyce.

sobota, 31 stycznia 2009

Malezja

Malezja.Wakacje na wyspach
Zatrzymujemy się kilka metrów od brzegu i z łódki skaczemy do wody. Odgłosy z zewnątrz stają się odległe i przytłumione, naokoło niebiesko. I nagle ryby - tysiące, mniejszych, większych i jeszcze większych, czerwonych, szarych, żółtych, brązowych, zielonych, nakrapianych, paskowanych... Pomiędzy parzydełkami ukwiału schował się mały Nemo, a trochę większy błazenek pływa dokoła niego, jakby go pilnował. W piasku zagrzebują się płaszczki. Na zapiaszczonym kamieniu coś zaczyna się ruszać - to ośmiornica, która przed chwilą idealnie zlewała się z podłożem. W dole wielkie kolorowe talerze rafy koralowej, przy nich muszle wielkości piłki plażowej - gdy ktoś nad nimi przepływa, zamykają się, wystawiając na zewnątrz niebieskie albo fioletowe fragmenty. 
(Turystyka)